wtorek, 2 sierpnia 2016

Nie tylko na jesienne wieczory (Jacek Łukasiewicz, „Rytmy jesienne”)

Dominik Borowski
("Projektor" - 5/2014)
Tempo współczesnego życia utrudnia wielu z nas refleksję nad samym sobą czy otaczającym światem. Gonimy od jednych obowiązków do drugich. Ciągle brakuje na coś czasu. Ten pęd próbuje spowolnić Jacek Łukasiewicz w swoim najnowszym tomiku „Rytmy jesienne”, wydanym przez Biuro Literackie. Poeta w centrum zainteresowania stawia przyrodę, sztukę i człowieka. 

Już sam tytuł zbiorku poprzez odwołanie do jesieni próbuje zatrzymać czytelnika. Ta pora roku to bowiem czas stopniowego spowalniania przyrody, która po letnim okresie najintensywniejszego rozwoju przygotowuje się do zimowej stagnacji. To również moment, w którym dzień staje się coraz krótszy, co zmniejsza aktywność człowieka. Ma on więcej czasu, żeby w spokoju pomyśleć o tym, do czego nie przywiązuje uwagi na co dzień. 

I tak refleksja podmiotu lirycznego kieruje się w stronę przyrody. Z jednej strony jest ona podziwiana okiem spostrzegawczego obserwatora, któremu nie umknie nawet jej najmniejszy element. Prowadzony ogląd prowadzi do jakże celnej konkluzji o nieustannej możliwości przezywania zachwytu naturą: Kiedy przestaje być widziana/ - nie kończy się uroda świata („Późny wieczór”). Przyroda staje się również bodźcem, który przywołuje wspomnienia, wywołuje określone uczucia („Dziki bez”).

Ważne miejsce w poetyckich rozważaniach zajmuje sztuka. Poeta nie podejmuje jednak tego tematu bezpośrednio. Czyni to za pomocą własnych interpretacji dzieł, które oddają osobiste spostrzeżenia. W ten sposób zachęca do obejrzenia i wyrażenia własnej opinii, a może nawet polemiki. 

Łukasiewicz nie zapomina o człowieku i świecie, w jakim on żyje. Dostrzega problem przemijalności ludzkiego życia, a także zobojętnienia na drugiego człowieka. Celną obserwacją jest „Skrót”, który pokazuje, że ludzie nastawili się na szybkie tempo, co zmusza ich do skrótowego, niepełnego odbierania świata. Podejmują decyzje, zobowiązania, których nie spełniają. Podmiot liryczny reprezentuje odmienne podejście. Dla niego najważniejszy jest człowiek i nieustanne pielęgnowanie wzajemnych więzi.

Jacek Łukasiewicz w swoich pięćdziesięciu paru utworach dotyka tematów, na które brak miejsca w codziennym życiu. Przybierają one formę wierszy lub krótkich próz poetyckich. Zawarta w nich refleksja aktualna jest o każdej porze roku, nie tylko jesienią.
Jacek Łukasiewicz, „Rytmy jesienne”, s. 76, Biuro Literackie, Wrocław 2014.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz