środa, 3 sierpnia 2016

Wrześniowy dziennik (Bronisława Król, „Wrześniowe zapiski”)

Piotr Kardyś
("Projektor" - 5/2015)
Notatki 24-letniej mieszkanki Skarżyska-Kamiennej, opisujące wydarzenia z jej prywatnego życia na kanwie historii Polski, zostały wydane po 75 latach od momentu ich spisania. Systematycznie notowane w dniach od 30 sierpnia do 25 września 1939 r., wieczorem lub nocą każdego z opisywanych dni, przynoszą obraz bieżących wydarzeń zabarwionych emocjami młodej kobiety.

Swoje losy związała Bronisława ze Skarżyskiem-Kamienną od połowy lat 30. W 1937 r. podjęła pracę w Państwowej Wytwórni Uzbrojenia. Fabryce Amunicji, jako robotnik przyuczony, ze stawką 0,37 zł za godzinę. W momencie pisania pamiętników (publikowany materiał zachował się bowiem w dwóch zeszytach) wynajmowała pokój w mieście, nomen omen, przy ulicy Zacisze. Istotą jej notatek jest uczucie, którym obdarzyła starszego od siebie o 4 lata Romana. Razem snuli plany na dalszą przyszłość, jednak wstrząs, jakim była wojna, przerwał ich realizację na pewien czas. Roman, jako kapral artylerii został zmobilizowany i opuścił Skarżysko, zaś Bronisława została w mieszkaniu, które miało być ich wspólnym lokum po zawarciu ślubu. 

O wartości zapisków pisanych pod wpływem emocji trudno dyskutować w obliczu braku – przynajmniej na dzień dzisiejszy – innych tego rodzaju źródeł pochodzących z omawianego okresu ze Skarżyska-Kamiennej. Przyjrzyjmy się zatem ich wartości historycznej. Przede wszystkim fakt, iż były pisane tego samego dnia, zatem odpada możliwość pomyłki, co do wydarzeń mających wówczas miejsce. Autorka nie była też zaangażowana politycznie, dlatego na kartach pamiętników nie znajdziemy jej opinii dotyczących kwestii polityki bieżącej i władz (tak lokalnych, jak i państwowych). Często porusza typowe dla ówczesnych mieszkańców miasta problemy: panikę, dezorientację, naloty i bombardowania, poczucie bezsilności „zwykłych” ludzi, wreszcie pojawienie się Niemców. Zapis smutnej wrześniowej codzienności, z którą obcowali skarżyszczanie, uciekający do okolicznych wsi, przeżywający naloty na kolumny cywilów wychodzące z miasta, poszukujący informacji o bliskich, wreszcie rezygnacja po przyjściu Niemców. A to wszystko na tle związku uczuciowego dwojga młodych. Dobrze też komponuje się wygląd zewnętrzny z treścią publikacji. Zastosowano bowiem znany już zabieg edytorski, polegający na wydaniu w sposób zbliżony do oryginału, tzn. okładka jest podobna do przedwojennych zeszytów-pamiętników Bronisławy, podobna jest kolorystyka, format, a tło stanowią zeskanowane strony zapisane wspomnieniami. Jednym słowem lektura dla wszystkich. 

Bronisława Król, „Wrześniowe zapiski”, s. 46, Wyd. Starostwo Powiatowe w Skarżysku-Kamiennej, Skarżysko-Kamienna 2014.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz