Aleksandra Sutowicz
("Projektor" - 3/2014)
Pisanie o śmierci nie należy do najłatwiejszych, bo
jak opisać odejście, utratę kogoś bliskiego. Elżbieta Musiał z kieleckiego
oddziału ZLP, w swoim najnowszym poemacie, o nieprzypadkowym tytule „Ars
moriendi czyli poradnik czynności nieużytecznych”, próbuje oswoić umieranie,
koniec, który nieuchronnie się zbliża i początek, który dopiero się zaczyna.
Cały tomik utrzymany jest w atmosferze przygotowania się
do odejścia. Autorka pokazuje perspektywę żegnanego i żegnającego. Pierwsze
skojarzenia nakazują nam kierować się w stronę poezji Szymborskiej, jej „Kota w
pustym mieszkaniu” czy „O śmierci bez przesady”, ale poemat sięga dalej do historii
literatury. Elżbieta Musiał nawiązuje do polskiej tradycji trenów, stworzonych
przez Jana Kochanowskiego. Może nieco przekornie autorka odwraca klasyczny
porządek, bo już na początku (Jeśli już zdasz sobie sprawę z tego, że nie
masz/ żadnej władzy”) mamy do czynienia z moralnym pouczeniem (exhortatio),
ale jest to uzasadnione; dedykując poemat „Pamięci Babci Stefanii” poetka na
początku chce postawić tezę i próbuje się z nią oswoić: ktoś odszedł, kogoś
zostawił. Próbuje wytłumaczyć śmierć bliskiej osoby, usprawiedliwić jej
nieobecność, opisać nagłą zmianę w życiu, jaką jest utrata kogoś. Pożegnanie
przychodzi ciężko, niełatwo jest kupić trumnę, przygotować pogrzeb.
Autorka dużo uwagi poświęca przygotowaniu się do
śmierci. Jej utwory są swego rodzaju przestrogą, z której płynie przesłanie o
gotowość na wieczny spoczynek. Przyszykować poduszki, wyczyścić buty, zrobić
porządek w szufladach, to tylko niektóre z tytułowych czynności nieużytecznych,
które należy zrobić przed śmiercią. Zadaje pytania o wieczność, o ostatnią
drogę. Autorka nie nazywa przestrzeni, w którą udaje się człowiek po śmierci,
ten niewiadomy byt określa po prostu TAM. Jak TAM jest, czy TAM bardzo się
różni od tego tutaj. To pytania, które ją nurtują .Wciąż przeskakuje z pozycji
profanum do sacrum. Wskazuje ulotność życia, chwil, które niczym te ziarenka
piasku w klepsydrze, przeskakują jeden po drugim.
Jest to również poemat o pamięci. Elżbieta Musiał
porusza ważny temat pamięci o zmarłych. Jedną z rzeczy, która potrafi ją
zachować jest fotografia. Człowiek w świetle poematu Elżbiety Musiał jawi się
jako istota słaba, wiecznie nieprzygotowana, spóźniona. Śmierć okazuje się
szybsza, bardziej przebiegła. Zabiera ludzi, wraz z nimi życie, które już nie
wróci, bo autorka pisze: Przyzwyczajenie wygasa wolniej/ niż życie. Choć
życie toczy się dalej, rosół bulgocze, a czajnik gwiżdże to oni, zmarli wciąż
wracają, ich cząstka jest w nas i ożywia na tyle, na ile jej na to pozwalamy.
„Ars bene moriendi” sztuka dobrego umierania, to jeden
ze średniowiecznych motywów, a dopisany przez autorkę podtytuł: „poradnik
czynności nieużytecznych” jest właśnie o tym, jak dobrze żyć, godnie umierać i
pamiętać.
Elżbieta Musiał, „Ars moriendi czyli poradnik
czynności nieużytecznych”, s. 51, Wyd. Signo, Kraków 2013.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz