Martyna Musiał
("Projektor" - 5/2015)
Niełatwo poradzić sobie ze smutkiem po odejściu bliskiej
osoby. Niektórzy – z potrzeby serca i w ramach terapii – piszą listy do
zmarłych. Nierzadko wtedy powstaje dobra literatura. Formę listów wykorzystał
również Jan Nowicki, znany aktor. Pisał je po śmierci swojego wieloletniego
przyjaciela, kierownika artystycznego i konferansjera Piwnicy pod Baranami –
Piotra Skrzyneckiego.
Tę niezwykłą „korespondencję z zaświatami”
zapoczątkowaną w 1997 r. utrzymywał przez kilka lat. Okazało się, że przejście
druha do „innego świata” nie musi oznaczać końca relacji, a zmiana właściwie
dotyczy wyłącznie miejsca zamieszkania. Tak to przynajmniej wygląda z punktu
widzenia czytelnika książki „Dwaj panowie”. Nowicki ciekawie ją zaprojektował,
zebrał bowiem nie tylko swoje listy do Skrzyneckiego, ale również „otrzymane”
od niego odpowiedzi, w których ten komentuje przemyślenia aktora, ziemskie
wydarzenia, a także opowiada niebiańskie historie. Można dzięki temu odbierać
zbiór listów na dwa sposoby – zarówno jako literacką opowieść o różnych
światach, jak i rozpisaną na dwa głosy rozmowę z samym sobą.
Panowie zdają się dyskutować o wszystkim – o poezji,
aktorstwie, teatrze, artystycznym świecie Krakowa, ówczesnych wydarzeniach ze
świata, o śmierci, przemijaniu i dojrzałości, o wspomnieniach, tęsknocie,
obserwacjach, zapachach i wrażeniach. Jednym słowem o tym, co nas porusza lub
zdoła zatrzymać, choć na chwilę, co buduje świat i jego filozofię. Ich listy są
pełne nostalgii i ciepła, bardzo refleksyjne, momentami zabarwione również
humorem, a nawet sarkazmem – takim, na jaki stać jedynie bliskich przyjaciół.
Warto
pamiętać, że listy Dwóch Panów nie były pisane z myślą o wydaniu książkowym,
lecz jako felietony, które ukazywały się na łamach
„Przekroju” na przełomie wieków. Stanowiły komentarz do obserwowanej przez
autora rzeczywistości niemal w tym samym stopniu, co próbę utrzymania przy
życiu drogiego przyjaciela.
Czytając
tę książkę, nie mamy wątpliwości, że Jan Nowicki jest nie tylko świetnym
aktorem, ale również dobrym pisarzem i niezwykle barwną postacią. Potrafi w
liryczny sposób wypowiadać się o codziennych, nawet bardzo prozaicznych
sprawach. Bywa, że wpada w gawędziarski ton. Momentami ociera się w swoich
refleksjach o kicz, co sam zauważa i sam się za to gani. Z połączenia pisanych
przez lata listów i niezwykłej osobowości autora powstała niebanalna, magiczna
książka.
Jan Nowicki, „Dwaj panowie”, s. 432, Wyd. Bellona,
Biblioteka Gazety Wyborczej, Warszawa 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz