Dominik Borowski
("Projektor" - 2/2015)
Na otoczenie można patrzeć w różny sposób. Jedni nie
dostrzegają w nim nic nadzwyczajnego. Wszystko im powszednieje z dnia na dzień.
Dla drugich rzeczywistość jawi się jako niepowtarzalne dzieło, które wymaga
wnikliwej obserwacji. Do nich zalicza się gdański poeta Grzegorz Wróblewski
wraz ze swoim tomikiem poetyckim „Kosmonauci”.
Wiersze tworzą sieć
ujęć, różnych elementów, otaczającej podmiot liryczny rzeczywistości. Wśród
nich wyodrębnia się grupa tematyczna skoncentrowana wokół natury. Autor zwraca
uwagę na zwierzęta, przyrodę nieożywioną czy zjawiska atmosferyczne. „Ja”
liryczne próbuje w ten sposób opisać ludzką egzystencję i dzięki temu wiersze
stają się barwnymi metaforami. Nie widać w tym jednak przejawów zachwytu.
Z drugiej strony w
kręgu zainteresowań stają aktualne wydarzenia. Mówi się o nich bardzo prostym
językiem, który kojarzy się z przekazem informacyjnym: Strzelanina w
Seattle, 5 osób…/ Watykan wydał księdza oskarżonego o pedofilię,/ a Talibowie
porwali 10…. Ma to niewątpliwie pokazać, jak współcześni ludzie
spostrzegają rzeczywistość. Ich odbiór cechuje chłód emocjonalny, brak empatii
i znikome zainteresowanie.
Całość poetyckich
obserwacji podmiotu lirycznego przenikają wspomnienia o ukochanej osobie.
Pochłaniają one całe utwory, bądź tylko pojawiają się jako krótkie wtrącenia w
niektórych z nich. Jednak w każdym przypadku stanowią wyraz tęsknoty i poczucia
braku miłości. Taki stan emocjonalny podmiotu lirycznego wyjaśnia, dlaczego
jego spojrzenie kieruje się w stronę tego, co brzydkie, odstraszające czy
negatywne. Próbuje on odnaleźć się w świecie, lecz na każdym kroku towarzyszy
mu reminiscencje ukochanej.
Gdański poeta odkrywa przed czytelnikami swoje
spojrzenie na otaczający go świat. Dostrzec w nim można znamiona pesymizmu,
który kieruje go ku mało atrakcyjnym elementom. Poprzez przywoływane obrazy
podmiot liryczny odsłania sekrety własnego wnętrza, które wypełnia poczucie
pustki po nieszczęśliwej miłości. Ze strony na stronę czytelnicy stają się
tytułowymi „Kosmonautami”, którzy poznają nieznany świat. Warto zostać jednym z
nich…
Grzegorz Wróblewski, „Kosmonauci”, s. 44, Biuro
Literackie, Wrocław 2015.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz