Piotr Kletowski
("Projektor" - 2/2016)
„Czarne” jest chyba najlepszym, polskim wydawnictwem
specjalizującym się w publikacji książek non-fiction. W jego serii „Historia”,
ukazują się fascynujące książki przybliżające przede wszystkim tragiczne karty
XX-wiecznych dziejów, najczęściej związanych z działaniem totalitaryzmów.
Ambicją autorów jest nowe ujęcie opisywanych wcześniej
zjawisk, z użyciem źródeł wcześniej niedostępnych, bądź nieznanych. Książka
Jacquesa De Saint Victora „Niewidoczna siła. Mafia w społeczeństwach
demokratycznych”, choć sięga do historii (rzecz cała zaczyna się w XIX wieku,
wraz z przesileniem Wiosny Ludów, choć korzenie zjawiska sięgają jeszcze do
średniowiecza, choćby do słynnych XII-wiecznych „Nieszporów Sycylijskich”)
opisuje przede wszystkim świat nam współczesny. Świat zorganizowanej
przestępczości. Włoskiej mafii, której trzy ośrodki: Sycylia, Kalabria i
Neapol, stanowiły (i wciąż stanowią) ośrodki aktywności przestępczej
największej, oplatającej swymi mackami niemalże cały świat, „gangsterskiej
ośmiornicy”.
„Niewidoczna siła” to pasjonująca (a przy tym mrożąca
krew w żyłach) opowieść o przestępcach, którzy często z bandy analfabetów
zabijających kupców po gościńcach, przedzierzgnęli się w prawdziwych „władców
zachodniego świata”, kontrolujących nie tylko sektor nielegalnych,
przestępczych aktywności, ale także – a może przede wszystkim – wpływających na
świat wielkiej finansjery, polityki, sportu i kultury. Naprawdę żaden
hollywoodzki scenarzysta nie mógłby wymyślić ewolucji organizacji, opisanej na
kartach książki De Saint Victora, która na dekady przed wymyśleniem pojęcia
„globalizacja”, stworzyła bandycką międzynarodówkę, zajmującą się najbardziej
intratnymi, nielegalnymi i legalnymi przedsięwzięciami.
Niejako jądrem fascynującej książki De Saint Victora
jest prześledzenie związków mafii z elitami władzy, zapoczątkowanych już u
zarania tworzenia się przestępczych związków (sycylijscy bandyci, protoplasci
Cosa Nostra, działali często z przyzwolenia i pod ochroną, wielkich
latyfundystów, którzy dzięki pomocy swych uzbrojonych „przyjaciół” odzyskiwali
majątki utracone w czasie wolnościowego rajdu Garibaldiego). Związek ten, jak
pokazuje autor, trwa do dziś, cementowany takimi przedsięwzięciami, jak choćby
powojenna koalicja antykomunistyczna, zawiązana we Włoszech po II wojnie
światowej przez mafię, OSS (poprzedniczkę CIA), Chrześcijańską Demokrację i
tworzącą się wówczas lożę masońską P2. „Czarna polityka” – jak określają włosi
mafijno-polityczne kondominium – realizowane jest po dziś dzień, zwłaszcza, że
generuje ona miliony wpływające na konta mafiosów i sprzedajnych polityków,
których obsługują wszechwładni bankierzy (których jednakże wszechwładność jest
ograniczona, o czym przekonał się szef finansowego konsorcjum – Roberto Calvi –
powieszony pod mostem w Londynie za defraudacje mafijnych milionów).
Świat przestępczy opisany przez De Saint Victora to
precyzyjna struktura zasilana pieniędzmi i oliwiona krwią tysięcy ludzi, będąca
jednakowoż jedynie „czarnym odbiciem” kapitalistycznego świata, jego
brutalniejszą, bardziej „praktyczniejszą” wersją. I co najważniejsze, i
najbardziej szokujące, często przenikającą tę „prawowitą” część. Uznanie
Lucky’ego Luciano – sycylijskiego gangstera, twórcy „Korporacji Przemocy”,
zrzeszającego amerykańsko-włoskie rodziny mafijne – za jednego z największych
biznesmenów XX wieku (przez „Financial Time”) jest tego najlepszym dowodem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz