Agata Orłowska
("Projektor" - 2/2016)
Terry Pratchett to jedna z tych postaci, których przedstawiać nie trzeba – nawet, jeśli do wyimaginowanego świata fantasy, którego ów stał się ikoną, stosunek ma się pobłażliwy czy zgoła obojętny. Z takiego najwyraźniej założenia wychodzi Craig Cabell, autor książki „Terry Pratchett. Życie i praca z magią w tle”, prezentując nie kolejną książkę biograficzną (co sugerować może polskie tłumaczenie tytułu), a wnikliwą analizę twórczości brytyjskiego pisarza.
Obchodzona 12 marca pierwsza rocznica śmierci twórcy „Świata Dysku” w szczególny sposób podkreśla, że wszystko przemija... wszystko, poza wielką literaturą. I choć można się spierać o miejsce frywolnego gatunku, jakim jest fantasy, na półce wśród dzieł wybitnych, to poszczególne utwory Pratchetta, a nawet całe cykle, uznać należy za wielkie – i to bynajmniej nie ze względu na ich objętość.
Craig Cabell, wieloletni reporter, autor kilkunastu książek, w tym biografii Frederica Forsytha i Jamesa Herberta, niewątpliwie wiedział, co robi. Spośród rozlicznych biograficznych efektów zainteresowania zmarłym sir Pratchettem, praca Cabella wyróżnia się nie tylko tym, że wydana została jeszcze za życia pisarza (2012 r.), ale również tym, że zarzuciła wątki osobiste na rzecz wnikliwej, ale też momentami dość chaotycznej, analizy twórczości.
Publikacja pozwala czytelnikowi odnaleźć odpowiedzi na rozmaite pytania natury prozatorskiej, dzieli się ciekawostkami, interpretuje na nowo znane treści, a także pozwala dostrzec inspiracje wydobywane przez pisarza z rozległego świata magii i miecza. W czasie lektury raz po raz pojawiają się takie nazwiska jak Charles Dickens, C.S. Lewis czy J.R.R. Tolkien. Jedne rezonują z wyobraźnią autora na kartach jego historii, inne pozwalają poprzez dystans i parodię zawiązać unikatowy świat, język i humor.
Poza takimi smaczkami kolekcjonerskimi jak „Pratchett na ekranie”, „Pratchett na scenie” czy „Przewodnik kolekcjonera”, Cabell zamieszcza w swojej książce krótkie elementy biografii, zwłaszcza wczesne lata kształtujące osobowość pisarza, a także okres u schyłku jego życia. Prezentuje heroiczne borykanie się z chorobą Alzheimera oraz walkę o „wyższość godności życia nad jego świętością” (legalizację eutanazji). Wspomina o ratowaniu zagrożonych wymarciem orangutanów, a także dołącza przypisek o ukochanych kotach.
Jak wpływa to na wielbicieli twórczości Terry'ego Pratchetta? Z pewnością wabi oryginalną formą, różnorodnością i dociekliwością. Pozwala dostrzec źródło inspiracji i połączyć ze sobą literackie wątki. Satysfakcjonuje – zwłaszcza kolekcjonerów – kompletną bibliografią, a także uprzyjemnia lekturę lekkością pióra. Jest jeden warunek – aby czytać pracę Cabella z przyjemnością, nie można być nowicjuszem pratchettowskiego świata. W przeciwnym razie może stać się ona tylko stekiem zawiłości, naszpikowanym cytatami, które wydają się być na tyle wyrwane z kontekstu, by można się było w nich zgubić.
("Projektor" - 2/2016)
Terry Pratchett to jedna z tych postaci, których przedstawiać nie trzeba – nawet, jeśli do wyimaginowanego świata fantasy, którego ów stał się ikoną, stosunek ma się pobłażliwy czy zgoła obojętny. Z takiego najwyraźniej założenia wychodzi Craig Cabell, autor książki „Terry Pratchett. Życie i praca z magią w tle”, prezentując nie kolejną książkę biograficzną (co sugerować może polskie tłumaczenie tytułu), a wnikliwą analizę twórczości brytyjskiego pisarza.
Obchodzona 12 marca pierwsza rocznica śmierci twórcy „Świata Dysku” w szczególny sposób podkreśla, że wszystko przemija... wszystko, poza wielką literaturą. I choć można się spierać o miejsce frywolnego gatunku, jakim jest fantasy, na półce wśród dzieł wybitnych, to poszczególne utwory Pratchetta, a nawet całe cykle, uznać należy za wielkie – i to bynajmniej nie ze względu na ich objętość.
Craig Cabell, wieloletni reporter, autor kilkunastu książek, w tym biografii Frederica Forsytha i Jamesa Herberta, niewątpliwie wiedział, co robi. Spośród rozlicznych biograficznych efektów zainteresowania zmarłym sir Pratchettem, praca Cabella wyróżnia się nie tylko tym, że wydana została jeszcze za życia pisarza (2012 r.), ale również tym, że zarzuciła wątki osobiste na rzecz wnikliwej, ale też momentami dość chaotycznej, analizy twórczości.
Publikacja pozwala czytelnikowi odnaleźć odpowiedzi na rozmaite pytania natury prozatorskiej, dzieli się ciekawostkami, interpretuje na nowo znane treści, a także pozwala dostrzec inspiracje wydobywane przez pisarza z rozległego świata magii i miecza. W czasie lektury raz po raz pojawiają się takie nazwiska jak Charles Dickens, C.S. Lewis czy J.R.R. Tolkien. Jedne rezonują z wyobraźnią autora na kartach jego historii, inne pozwalają poprzez dystans i parodię zawiązać unikatowy świat, język i humor.
Poza takimi smaczkami kolekcjonerskimi jak „Pratchett na ekranie”, „Pratchett na scenie” czy „Przewodnik kolekcjonera”, Cabell zamieszcza w swojej książce krótkie elementy biografii, zwłaszcza wczesne lata kształtujące osobowość pisarza, a także okres u schyłku jego życia. Prezentuje heroiczne borykanie się z chorobą Alzheimera oraz walkę o „wyższość godności życia nad jego świętością” (legalizację eutanazji). Wspomina o ratowaniu zagrożonych wymarciem orangutanów, a także dołącza przypisek o ukochanych kotach.
Jak wpływa to na wielbicieli twórczości Terry'ego Pratchetta? Z pewnością wabi oryginalną formą, różnorodnością i dociekliwością. Pozwala dostrzec źródło inspiracji i połączyć ze sobą literackie wątki. Satysfakcjonuje – zwłaszcza kolekcjonerów – kompletną bibliografią, a także uprzyjemnia lekturę lekkością pióra. Jest jeden warunek – aby czytać pracę Cabella z przyjemnością, nie można być nowicjuszem pratchettowskiego świata. W przeciwnym razie może stać się ona tylko stekiem zawiłości, naszpikowanym cytatami, które wydają się być na tyle wyrwane z kontekstu, by można się było w nich zgubić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz