Dominik Borowski
("Projektor" - 4/2014)
Jeden ze
współczesnych polskich poetów – Roman Honet – wydał właśnie kolejny tomik
„świat był mój”. Próbuje on w nim zawrzeć obraz otaczającego go świata. Jaki on
jest? Co go przepełnia? Co się na niego składa? Na te pytania odpowiadają
poszczególne wiersze z wydanego zbiorku.
Przez poetyckie
refleksje Honeta przewija się postać Boga. Jest to Bóg chrześcijański, na co
wskazują nawiązania do ukrzyżowania i Bożego Narodzenia. Co ciekawe poeta
konsekwentnie jego określenie pisze z małej litery. W ten sposób sprawia, że
Bóg staje się częścią profanum.
Znika dystans między
nim a światem i człowiekiem. Podobne podejście do spraw wiary widać w
rozważaniach eschatologicznych: umarły raz wychodzi z domu/ i już na
zawsze zostaje w pracy („poradnia wielkich religii”). Życie pośmiertne
zostaje osadzone w codzienności, zestawia się je z wykonywaniem pracy. Odbiera
to tajemnicę wieczności.
I tak wyłania się
kolejny ważny element lirycznego świata Honeta. Jest nim śmierć człowieka. Choć
wieńczy ona ludzkie życie, nie wymazuje jego egzystencji. Zmarli wracają we
wspomnieniach podmiotu lirycznego, przywołując przeszłość. Śmierć przestaje
tutaj być czymś przerażającym. Zmarłym bowiem zajmuje się „bóg”, który oddziela
duszę od ciała.
W tomiku „świat był
mój” pojawia się jeszcze temat miłości do drugiego człowieka. Pojawia się grupa
wierszy, których adresatką, a niekiedy też bohaterką jest kobieta. To osoba
bardzo ważna dla podmiotu lirycznego. Jednakże nie ma jej obok, bo już nie
żyje, choć nie mówi się tego wprost: i ja zostałem,/ a ty weszłaś między
jabłonie, białe jabłonie z dymu krematorium („dla śpiącej”). Dla podmiotu szczęście
dzielone z ukochaną pozostaje wyłącznie w przeszłości (wówczas „świat był
mój”).
Autor proponuje swoim
czytelnikom poetycką wędrówkę po świecie. Przechodzi ona przez religijność,
eschatologię i miłość. Każdy punkt wyprawy zostaje przedstawiony przez
lirycznego przewodnika. Wędrówka jest trudna i niejednokrotnie wraca do
poprzednich miejsc. Mimo to udział w niej może przynieść intelektualną
przyjemność i stać się punktem wyjścia do własnych wypraw.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz