Piotr Kardyś
("Projektor" - 3/2013)
Przed czytającym książkę,
zawierającą w dużej mierze informacje o relacjach polsko-żydowskich w latach
1939-1946, zebrane w trakcie badań terenowych na Sandomierszczyźnie, staje
trudne zadanie. Lektura jest bowiem paraliżująca.
Pozwalam sobie na takie sformułowanie, bo gdybym użył
stwierdzenia, że niedawne „rewelacje” przedstawione w niemieckiej produkcji
serialowej – które wzbudziły polskie protesty – niekoniecznie były wyssane z
palca, prawdopodobnie mógłbym zbudzić demony przeszłości i zniechęcić do
sięgnięcia po wartościowe teksty.
Autorka
opublikowała w tomie dziewięć szkiców (lub jak kto woli esejów), przy czym nie
forma literacka jest tym razem ważna, ale charakterystyka żydowskiej i polskiej
pamięci o zagładzie. Czy jest próbą rozliczenia przeszłości poprzez
przybliżenie czytelnikom relacji spisanych po latach? Mam wątpliwości. Choćby z
powodu zastosowanego warsztatu badawczego, zdecydowanie bliższego etnografom
niż historykom. Antropolożka kultury i eseistka, jak sama o sobie pisze, nie
zadbała bowiem o recenzję uznanego badacza historii XX w., a za właściwe uważa
podanie informacji o dyskusji jaka odbyła się na seminarium w Princetown,
zamiast przeprowadzić ją np. na seminarium z historii XX w. na Uniwersytecie
Jana Kochanowskiego w Kielcach!? A przecież każdy z historyków korzystających
ze źródeł wywołanych wie, na jakie bezdroża prowadzą. Trzy razy szkoda. I na
tym właściwie kończy się lista krytycznych uwag, bo reszta to same superlatywy.
Przejrzysta
narracja, wciągająca czytelników w „świat” ówczesnych bohaterów, odwaga w
poruszaniu trudnych relacji międzyludzkich i między-sąsiedzkich, świat polskiej
wsi z jej uprzedzeniami, trudnych wyborów i łatwych zysków i wszechobecnego
„zamiatania” starych, wstydliwych faktów pod dywan.
Rozliczenie
z przeszłością, a dla dużej części Polaków również z teraźniejszością jest – na
łamach tej książki – swego rodzaju dekalogiem. Dla kielczan i mieszkańców
szeroko rozumianego regionu świętokrzyskiego powinna być lekturą obowiązkową.
Autorka zrobiła wiele, by zastanowili się nad przeszłością, a czy to zrobią
zależy wyłącznie od ich samokrytycyzmu i trzeźwego spojrzenia na siebie, na
naszą historię.
Joanna
Tokarska-Bakir, Okrzyki pogromowe. Szkice z antropologii historycznej Polski
lat 1939-1946, s. 399, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2012.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz