Dominik Borowski
Tomik wierszy Grzegorza Kwiatkowskiego to zbiór dwudziestu
dwu tekstów. Z pozoru wydają się one ze sobą niezwiązane. Pośpiesznie można by
powiedzieć o nich, że zostały dobrane całkiem przypadkowo. Jednak ich głębsza
lektura i konfrontacja z tytułem zbiorku obala takie refleksje. Wszystkie
wiersze łączy brak tytułowych emocji. Zamiast nich dominuje smutek, pesymizm,
gorycz…
Jednym z dominujących motywów w tomiku
Kwiatkowskiego (gdańskiego poety i muzyka, współpracownika Teatru Dada von
Bzdülöw) jest śmierć. Pojawiają się tutaj jej różne typy. Szczególne
zainteresowanie przypada śmierci ludzkiej. Poeta traktuje ją jako coś
oczywistego, co stanowi element egzystencji istot żywych. Nie ucieka od
bezpośredniego mówienia o śmierci. Wręcz przeciwnie w jego wierszach
przedstawione zostały bardzo szczegółowe opisy ostatnich chwil życia („Ernst
Becker-Lee, ur. 1905 zm. 1940”, „Dora Drogo jur. 1923 zm. 1941”). Co ciekawe
autor odnosi się głównie do zgonów nagłych i wywoływanych przez drugiego
człowieka. W ten sposób pokazuje kruchość ludzkiego życia i jednocześnie
zagrożenie ze strony otoczenia. To chyba jakaś próba rozrachunku z
przeszłością.
Temat śmierci przywołuje problematykę antysemicką.
Wiersze Kwiatkowskiego podejmują kwestię postaw wobec Żydów („wydarł”). Byli
oni prześladowani, maltretowani i zabijani. Ich oprawców nie stanowiły osoby
zdegenerowane i pełne agresji. Nienawiść do Żydów okazywali zwykli ludzie,
którzy na co dzień cieszyli bardzo dobrą opinią i potrafili okazywać miłość
swoim bliskim. Ich antysemityzm nie psuł im wizerunku, wpisywał się w
powszechnie wyznawane idee. Te gorzkie uwagi zahaczają o dwulicowość, której
tak dużo i w dzisiejszych czasach.
Poeta próbuje w swoich wierszach okryć prawdę.
Prawdę, o której mówi się niechętnie, a najlepiej wcale. Śmierć była, jest i
będzie elementem ludzkiej egzystencji, nawet jeśli się ją przemilczy. Ważne
pozostają także dla niego relacje miedzy ludźmi, które wypełnia nieszczerość i
agresja.
„Radości” Kwiatkowskiego wymagają uważnego czytania
i poświęcenia im chwili refleksji. Pomimo to warto do nich sięgnąć. I postawić
obie pytanie o „radości”, te współczesne.
Grzegorz Kwiatkowski, „Radości”, s. 29, Biuro
Literackie, Wrocław 2013.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz