niedziela, 31 lipca 2016

„Radości” czy nie? (Grzegorz Kwiatkowski, „Radości”)

Dominik Borowski
("Projektor" - 2/2014)
Tomik wierszy Grzegorza Kwiatkowskiego to zbiór dwudziestu dwu tekstów. Z pozoru wydają się one ze sobą niezwiązane. Pośpiesznie można by powiedzieć o nich, że zostały dobrane całkiem przypadkowo. Jednak ich głębsza lektura i konfrontacja z tytułem zbiorku obala takie refleksje. Wszystkie wiersze łączy brak tytułowych emocji. Zamiast nich dominuje smutek, pesymizm, gorycz…

Jednym z dominujących motywów w tomiku Kwiatkowskiego (gdańskiego poety i muzyka, współpracownika Teatru Dada von Bzdülöw) jest śmierć. Pojawiają się tutaj jej różne typy. Szczególne zainteresowanie przypada śmierci ludzkiej. Poeta traktuje ją jako coś oczywistego, co stanowi element egzystencji istot żywych. Nie ucieka od bezpośredniego mówienia o śmierci. Wręcz przeciwnie w jego wierszach przedstawione zostały bardzo szczegółowe opisy ostatnich chwil życia („Ernst Becker-Lee, ur. 1905 zm. 1940”, „Dora Drogo jur. 1923 zm. 1941”). Co ciekawe autor odnosi się głównie do zgonów nagłych i wywoływanych przez drugiego człowieka. W ten sposób pokazuje kruchość ludzkiego życia i jednocześnie zagrożenie ze strony otoczenia. To chyba jakaś próba rozrachunku z przeszłością.

Temat śmierci przywołuje problematykę antysemicką. Wiersze Kwiatkowskiego podejmują kwestię postaw wobec Żydów („wydarł”). Byli oni prześladowani, maltretowani i zabijani. Ich oprawców nie stanowiły osoby zdegenerowane i pełne agresji. Nienawiść do Żydów okazywali zwykli ludzie, którzy na co dzień cieszyli bardzo dobrą opinią i potrafili okazywać miłość swoim bliskim. Ich antysemityzm nie psuł im wizerunku, wpisywał się w powszechnie wyznawane idee. Te gorzkie uwagi zahaczają o dwulicowość, której tak dużo i w dzisiejszych czasach. 

Poeta próbuje w swoich wierszach okryć prawdę. Prawdę, o której mówi się niechętnie, a najlepiej wcale. Śmierć była, jest i będzie elementem ludzkiej egzystencji, nawet jeśli się ją przemilczy. Ważne pozostają także dla niego relacje miedzy ludźmi, które wypełnia nieszczerość i agresja. 

„Radości” Kwiatkowskiego wymagają uważnego czytania i poświęcenia im chwili refleksji. Pomimo to warto do nich sięgnąć. I postawić obie pytanie o „radości”, te współczesne.

Grzegorz Kwiatkowski, „Radości”, s. 29, Biuro Literackie, Wrocław 2013.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz