niedziela, 31 lipca 2016

Ostatni muszkieter wielkiej czwórki (Nekrolog Edmunda Niziurskiego)

Paweł Chmielewski
("Projektor" - 3/2013)

Ojciec Bąbla i Kękusia nie żyje. Zmarł Edmund Niziurski (ur. 25 lipca 1925 r. w Kielcach). Bohaterów jego książek – Grubego Cypka, Inocentego Ankohlika, Wieńczysława Nieszczególnego, stryja Dionizego Kiwajłłę, Hippollita Kwassa, Feliksa Bańkę, Kleksika – zna chyba każdy czytelnik w Polsce.

Groteskowy świat kreowany przez twórcę „Niewiarygodnych przygód Marka Piegusa” obłaskawia i śmierć, i głupotę i okrucieństwo. Lingwistyczna ekwilibrystyka pisarza to rzecz rzadko spotykana nawet w tzw. „poważnej” literaturze. Oto reklama Spółdzielni Pracowników i Użytkowników „Trumna” z powieści „Awantury kosmiczne”: Wstąp i podpisz umowę wstępną! Skorzystaj z naszej usługi. To potrwa tylko chwilę, a ułożysz sobie sprawy na wieczność. Dla młodzieży szkolnej, żołnierzy i emerytów 50% zniżki. Oferujemy losowanie pogrzebów klasy S i „trumny familijne” – szczególnie przydatne dla ofiar rodzinnych kraks samochodowych.

Każda książka debiutującego w 1944 r. w „Biuletynie Informacyjnym” autora opierała się na trzech fundamentach: zwielokrotnionym, perfekcyjnym absurdzie (militarna parodia w „Siódmym wtajemniczeniu” – wojna dwóch zwaśnionych stronnictw Blokerów i Matusów, szpiegostwo, wykorzystanie broni niekonwencjonalnej – pchły, świerzb, konwencja w sprawie traktowania więźniów). 

Areną nieustannej walki i podchodów jest w pisarstwie Niziurskiego szkoła. Z jednej strony pechowi, lecz sprytni uczniowie prześladowani przez „czwororęcznych”, „przerośniętych” i matematyczne zadania (np. o złośliwych rolnikach sadzących peluszkę z bobem), a z drugiej grono pedagogiczne: Groźny jest także Trąbaczewski, nasz chemik, zwany popularnie Trąbą. Z powodu sinusoidy psychicznej. Ma niebezpieczne zafalowania, przypływy i odpływy energii. („Szkolny lud, Okulla i ja”). To radosny świat a’rebours z uczniowską Spółdzielnią „Ściągaczka” i „Bractwem Szepczących”.

Trzecim stałym elementem jest kryminalna intryga. Jeśli przestępcy Niziurskiego są z pozoru groźni to wciąż pozostają dżentelmenami (przyznają swoim ofiarom renty ze specjalnych funduszy prowadzonych przez Bank Przelewów Jednostronnych i Niedobrowolnych) o szczególnych upodobaniach: Bogumił Kadryll uwielbia wodę jaśminową, Wieńczysław Nieszczególny walerianę („Klub włóczykijów”) i zawsze pokrzyżuje im plany jakiś poszukiwacz mitycznego skarbu z piątej klasy.

Odszedł ostatni z wielkiej powojennej czwórki klasyków literatury młodzieżowej (Alfred Szklarski, Zbigniew Nienacki, Adam Bahdaj, Niziurski).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz